piątek, 29 stycznia 2016

Czy wolisz raczej... cierpieć fizycznie czy duchowo?

Wolud You Rather

USA 2012
Scenariusz: Steffen Schlachtenhaufen
Reżyseria: David Guy Levy

Czasami zastanawia mnie - jak to jest, że jedni ludzie pozostają sobą i nigdy, nawet w najbardziej niesprzyjających okolicznościach nie łamią zasad, jakimi kierują się w życiu. Inni z kolei z powodu jednego niepowodzenia zapominają o wszystkim, łącznie z obowiązującym prawem i schodzą z obranej przez siebie drogi. Stają się kimś zupełnie innym; godzą na rzeczy zupełnie sprzeczne z wartościami, jakie wyznają. W takiej sytuacji zadaję sobie pytanie - może ci, którzy przestrzegają swojego systemu wartości w rzeczywistości nigdy nie znaleźli się w sytuacji naprawdę trudnej? Mam nadzieję, że nigdy się tego nie dowiem.

Możliwe, że dopiero skrajne zagrożenie życia sprawia, że ludzie odkładają zasady na półkę i decydują się na drobne grzeszki. A im dalej, tym poważniejsze. Wydaje mi się jednak, że nie dotyczy to bez wyjątku wszystkich ludzi. Znamy jednak w historii przypadki, kiedy ludzie postawieni przed wyborem spełnienia żądania godzącego w ich moralność lub poświęcenia życia pozostawali wiernymi sobie. Może więc jest tak, że u niektórych trudna sytuacja życiowa uwalnia skłonności, które normalnie trzymają na uwięzi? Na takie pytania próbuje odpowiedzieć mało niestety znany thriller znany głównie pod oryginalnym tytułem, a który dla wygody tłumaczę jako "Czy wolisz raczej...".

piątek, 22 stycznia 2016

Sicario - moralność jest dla słabych

Sicario

USA 2015
Scenariusz: Taylor Sheridan
Reżyseria: Denis Villeneuve

Granica między USA a Meksykiem przypomina strefę zmilitaryzowaną: ogrodzenia, kamery, czujniki ruchu. Mimo takich zabezpieczeń co roku kilkanaście tysięcy ludzi próbuje ją przekraczać. Pochodzą nie tylko z Meksyku, ale całej Ameryki Środkowej. Uciekają od biedy, korupcji, wszechobecnych i potężnych karteli narkotykowych i ciągłego poczucia zagrożenia. Wielu się to nie udaje - są zatrzymywani i zawracani z powrotem. Amerykańska straż graniczna działa tam wyjątkowo bezwzględnie, często lekce sobie ważąc prawa człowieka. Jednak nie należy się temu do końca dziwić.

Prawdopodobnie żadna granica lądowa w dziejach nie padła ofiarą tak ogromnej ilości prób nielegalnego przekroczenia. I przez mało którą transportuje się tyle narkotyków. Nie bądźmy naiwni - wiele osób forsujących tę granicę nie szuka lepszego życia, lecz trudni się szmuglowaniem nielegalnych towarów. Amerykańskie służby mają w związku z tym pełne ręce roboty. Co gorsza, ich funkcjonariusze często mogą jedynie bezsilnie patrzeć, jak zatrzymane przez nich osoby są transportowane do granicy, a w Meksyku chodzą sobie po ulicach jakby nigdy nic. Ba, często są głównymi "pracodawcami" lokalnych społeczności. 

piątek, 15 stycznia 2016

Operacja Dunaj - o przyjaźni polsko-czeskiej

Operacja Dunaj/Operace Dunaj

Polska, Czechy 2009
Scenariusz: Jacek Kondracki, Robert Urbański
Reżyseria: Jacek Głomb

Wojsko polskie, słusznie kojarzone z najpiękniejszymi kartami naszej historii, ma też epizody niezbyt chwalebne, z których moim zdaniem najsmutniejszym był udział 2 Armii Wojska Polskiego w operacji "Dunaj", czyli inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację po tym, jak tamtejszy rząd wprowadził szereg reform potencjalnie oznaczających odejście od komunizmu.  Polscy żołnierze na szczęście nie wykazali się okrucieństwem - często zdawali sobie sprawę z rzeczywistych przyczyn swojej obecności w Czechosłowacji, zaprzyjaźniali się z mieszkańcami i w ogóle wielki żal, że te dwa kraje, tak sobie historycznie bliskie zostały zmuszone niemal do walki. 

Jednym z ciekawszych epizodów operacji był symboliczny w niej udział czołgu T-34/85, zwanego przez żołnierzy "Biedroneczką". Czołg ten wsławił się udziałem w walkach podczas wyzwalania Czechosłowacji z rąk hitlerowców, więc uczestnictwo w operacji "Dunaj" było symboliczne - oficjalna propaganda mówiła bowiem o konieczności zwalczenia niemieckich sabotażystów i agentów przejmujących władzę w sąsiednim kraju. Tak się jednak złożyło, że "Biedroneczka" zaginęła bez śladu. O tym, co mogło się z nią stać, opowiada prześwietny film polsko-czeski "Operacja Dunaj".

piątek, 8 stycznia 2016

Przypadek Harolda Cricka - czy życie to tragedia czy komedia?

Stranger Than Fiction

USA 2006
Scenariusz: Zach Helm
Reżyseria: Marc Forster

Wiecie, że ostatnie słowa jednego z generałów w Wojnie Secesyjnej brzmiały: "Oni słonia nie trafią z tej odl..."? A o tym, że na początku XX wieku w Londynie miała się odbyć wystawa sprzętu pożarniczego, ale wszystkie eksponaty spłonęły? A Wam nigdy nie zdarzyło się gorączkowo poszukiwać jakiegoś rzadkiego towaru po całym mieście i przypadkiem znaleźć ostatni egzemplarz w sklepie tuż pod domem? Takie niewiarygodne wręcz zbiegi okoliczności czasami jednak się zdarzają, można więc uznać, że wiara wielu ludzi w to, że jakaś siła stale ingeruje w nasze życie ma nawet swoje uzasadnienie.
 
Wiele osób jest zdania, że nie ma czegoś takiego jak przypadek. Są ludzie wierzący w przeznaczenie. Czasami dotyczy to tylko ostatecznego celu, rzeczy ważnych, ale w swojej skrajnej formie determinizm przyjmuje formę wiary, że ściśle określone jest wszystko, co robimy. Mnie ta wizja osobiście przeraża. Spodziewam się, że większość ludzi również nie byłaby zachwycona, że jakaś siła wyższa kontroluje każdy ich ruch. A co, gdybyśmy uzyskali bezsporny i ostateczny dowód na to, że nasze życie zostało wymyślone i jest kontrolowane przez kogoś innego? 

piątek, 1 stycznia 2016

Przygody Ewoków - Gwiezdne Wojny to nie tylko Jedi

The Ewok Adventure: Caravan of Courage

USA 1984
Scenariusz: George Lucas, Bob Carrau
Reżyseria: John Korty 

Ewoks: The Battle of Endor

USA 1985
Scenariusz: George Lucas, Jim Wheat, Ken Wheat
Reżyseria: Jim Wheat, Ken Wheat

W ostatnich dniach sieć została zalana dziesiątkami artykułów, notatek, recenzji i przemyśleń na temat "Przebudzenia mocy". Jako wielki fan uniwersum "Gwiezdnych Wojen" uznałem, że milczeć mimo wszystko nie powinienem, ale zamiast zamiast pisać kolejny tekst o tym, czy powinien być czarny szturmowiec, czy dziewczyna powinna walczyć mieczem świetlnym (zainteresowanych informuję, że w obu tych kwestiach moja odpowiedź brzmi: nie widzę przeciwwskazań), postanowiłem zająć się innymi, nieco odsuniętymi w cień dziełami George'a Lucasa; filmami, które jednak uczyniły moje dzieciństwo nieco milszym.

W czasach, gdy zagraniczne filmy oglądało się głównie na podłej jakości pirackich nagraniach na kasetach VHS, udało się raz wypożyczyć, jakbyśmy powiedzieli dzisiaj, dwupak: kasetę zawierającą aż dwa filmy: "Przygodę Ewoków" i "Ewoki: Bitwa o Endor". Lata później dowiedziałem się, że Lucas polubił te urocze pluszowe misie, dzięki którym pokonanie Palpatine'a stało się możliwe i postanowił poświęcić im film typowo familijny, a wręcz dla dzieci i młodzieży. Tak powstała "Przygoda Ewoków" . Film spotkał się z dobrym przyjęciem, był też - jak na produkcję telewizyjną - przyzwoicie nakręcony, więc szybko zapadła decyzja o nakręceniu drugiego filmu, "Bitwy o Endor".