piątek, 26 września 2014

Znamię - nielatwo pogodzić się z odejściem bliskich

Dragonfly


Niemcy, USA 2002
Scenariusz: David Seltzer, Brandon Camp, Mike Thompson
Reżyseria: Tom Shadyac

Śmierć kliniczna to rzecz przerażająca i dramatyczna: ciało niemal umiera, płuca nie funkcjonują, serce nie bije... Na monitorach kontrolnych wszystkie linie są płaskie, ale mózg jeszcze żyje. Jeśli w ciągu czterech minut uda się przywrócić organizm do życia, to człowieka uda się ocalić - lekarze wiedzą o tym, więc zaczyna się walka o życie pacjenta; liczy się każda sekunda, wszyscy robią co w ich mocy, aż nagle słychać charakterystyczny dźwięk EKG. Udało się.

I w tym momencie zaczyna się dziwna rzecz: wiele osób, które stan śmierci klinicznej przeżyło, opowiada o swoich niewiarygodnych przeżyciach. Najczęściej słyszymy o tym, że pacjent widział ciemność, a gdzieś w oddali było maleńkie światło; nagle stawało się ono coraz większe, człowiek podążał ku niemu z ogromną prędkością, wreszcie wszystko zalewała jasność i nagle... pacjent unosił się nad salą, widział, co robią lekarze. Niektórzy opowiadają, że widzieli zmarłych krewnych, jakieś tajemnicze świetliste postacie, które roztaczają atmosferę ciepła i miłości. Namawiają też człowieka do powrotu. Wielu jest ludzi, którzy wierzą w te opowieści, gdyż dają one nadzieję na to, że istnieje coś więcej, niż tylko życie doczesne.

piątek, 19 września 2014

Głosy - przekaz radiowy z innego świata

White Noise

Wielka Brytania, Kanada, USA 2005
Scenariusz: Niall Johnson
Reżyseria: Geoffrey Sax

Czy można udowodnić istnienie życia pozagrobowego? Podobno tak, ale o tym za chwilę. Istotnie, wielu ludzi wierzy w życie po śmierci. Jedni wyobrażają sobie zaświaty jako coś podobnego do życia ziemskiego, inni twierdzą, że będzie to egzystencja na innym poziomie. Jednak nawet osoby najmocniej wierzące boją się śmierci. Może chodzi o ból, może o strach przed nieznanym, ale po sobie sądzę, że chodzi też o to, że mimo wszystko nie ma pewności, co - i czy w ogóle coś - jest po drugiej stronie. W każdym razie nikomu nie udało się udowodnić, jak to jest z życiem po śmierci. Po prawdzie - nikt nie udowodnił, że życia po śmierci nie ma.

Jednak istnieje grupa ludzi, która twierdzi, że dowód na życie pozagrobowe istnieje. Otóż w 1959 roku panowie zwący cię Attila von Szalay i Raymond Bayless przygotowali dziwny eksperyment: postanowili nagrać dźwięki w zamkniętym, dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, w którym nie było żadnego źródła dźwięku. Ku zdumieniu trochę również samych badaczy, na taśmie rejestrującej nagranie odkryto dźwięki nieznanego pochodzenia - mimo że nagrały się one wtedy, gdy w pomieszczeniu nie było nikogo! Tego samego roku pewien przyrodnik nagrywający głosy ptaków zarejestrował przypadkiem głos jakiegoś człowieka - chociaż w zasięgu jego głośnika nikogo nie było. Kiedy opisy tych wydarzeń ujrzały światło dzienne, wielu uznało, że wyjaśnienie może być tylko jedno - są to głosy zmarłych, którzy teraz egzystują w innym świecie.

piątek, 12 września 2014

Oculus - czy widzimy tylko to, co chcemy widzieć?

Oculus

USA 2013
Scenariusz: Mike Flanagan, Jeff Howard
Reżyseria: Mike Flanagan

Kto z nas nie lubi od czasu do czasu posłuchać opowieści z dreszczykiem? Kto z nas nie zetknął się z historią nawiedzonego domu? I kto z nas skrycie nie marzy, żeby chociaż raz takie miejsce odwiedzić, by przekonać się, czy te opowieści są prawdziwe? Pewnie wielu... ale prawda jest taka, że ostatecznie ogromna większość ludzi nigdy nie odwiedza domów uznanych za nawiedzone - szkoda pieniędzy, czasu, a poza tym... zawsze zostaje taki cichy lęk, że może jednak jest w tym ziarno prawdy. A niczego tak bardzo nie lubimy jak konieczności zmiany światopoglądu i przyznania, że czegoś nie rozumiemy.

Mnie osobiście dość mocno przeraziła swego czasu historia obrazu o wdzięcznej nazwie "The Hands Resist Him" - ponoć postacie z tego malowidła miały z niego wychodzić, a w dodatku obraz sam z siebie przyprawiał ludzi o myśli samobójcze. Teoretycznie uważam się za sceptyka, ale jak raz spojrzałem na to dzieło w internecie, to - wierzcie albo nie - do końca dnia miałem wrażenie, że ktoś za mną chodzi. Koszmar... Oczywiście teraz, po latach, śmieję się z tego, jaki sobie "film wkręciłem" - co nie znaczy, że spojrzałbym na ten obraz jeszcze raz. W moim przypadku takie "wkręcanie filmu" jest nieszkodliwe, ale są ludzie, którzy żyją w ciągłej psychozie strachu z powodu nieugiętej wiary, że jest ktoś lub coś, co ich prześladuje. Dwuznaczność tego zjawiska sugeruje oczywiście cudowny temat na film... i wreszcie doczekałem się iście wspaniałego horroru psychologicznego, trzymającego w napięciu i pozostawiającego wiele niejasności i niepewności - a filmem tym jest "Oculus", docenionego, co rzadko się zdarza, zarówno przez widzów, jak i krytyków filmowych.

piątek, 5 września 2014

Rapture-Palooza - koniec świata też da się przeżyć

Rapture-Palooza

USA 2013
Scenariusz: Chris Matheson
Reżyseria: Paul Middleditch

Biblijna Apokalipsa ze względu na swoją treść i żywe opisy nadnaturalnych zjawisk i bestii to wdzięczny temat na film lub powieść. I to nie tylko ze względu na starcia Dobra i Zła, bo na Ziemi też ma być wesoło. Jeśli ktoś nie zna lub nie pamięta Objawienia zamieszczam mały skrót: najpierw zostaną żywcem wzięci do Nieba prawi chrześcijanie. Na tych, którzy zostaną na Ziemi, będą zsyłane różne plagi takie jak krwiożercza szarańcza, deszcz krwi, głazy spadające z nieba. Ma się też objawić Antychryst w ludzkiej postaci, który pociągnie ze sobą wielu ludzi. Tych, którzy za nim nie pójdą, spotykać mają różne represje i prześladowania. Potem ma nadejść ostateczna walka Jezusa z Szatanem i upadek tego drugiego. Ci, którzy mimo ucisku przeciwstawili się Złu, ostatecznie trafią do Nieba. Ci zaś, co poszli za Antychrystem, zostaną wraz z nim potępieni na wieczność.

Dzieł inspirowanych Objawieniem trochę nawet powstało - w tym opisywany jakiś czas temu przeze mnie, wcale niezły film "Megiddo". Z dzieł literackich najbardziej wyróżnia się może niezbyt wybitny, ale nawet ciekawy, mało znany u nas cykl "Opowieść o czasach ostatecznych". Cykl ten, liczący obecnie już chyba z 15 tomów, opowiada historię ludzi, którzy pozostali na Ziemi po wniebowzięciu prawych i przeżywają wielki ucisk. Utrzymane jest to w tonie thrillera i fantastyki (zaznaczyć przy tym muszę, że autorami są mocno wierzący chrześcijanie i z ich punktu widzenia cykl ma być swego rodzaju przestrogą) i dość dobrze oddaje atmosferę całego Objawienia.