piątek, 21 sierpnia 2015

Kronika wojny na Lodoss - serial RPG

Record of Lodoss War

Japonia 1990-1991
Na motywach powieści "Kronika Wojny na Lodoss" Ryo Mizuno

Gry RPG w swoich różnych odmianach to rzecz niebanalna. Dla tych, co nie wiedzą: gracze wcielają się w określone lub wymyślone przez siebie postacie żyjące w pewnym uniwersum. Każdy z graczy wciela się w rolę pewnej istoty zamieszkującej ten świat. Jego życie opisują różne współczynniki: charakter (dobry, neutralny, zły), siła, inteligencja, siła woli, zręczność, szybkość i inne, w tym również (jeśli przedstawiony świat zakłada taką możliwość) zdolności magiczne. Pewne sytuacje gracze określają sami, bywa, że trzeba rzucać kośćmi. Wykonując pewne zadania czy np. pokonując wrogów zdobywa się punkty doświadczenia, których odpowiednia ilość pozwala osiągnąć wyższy poziom i zwiększyć pewne współczynniki. Nad całością rozgrywki czuwa Mistrz Gry, który jest jakby scenarzystą z tą różnicą, że wymyśla on niektóre szczegóły "scenariusza" na bieżąco, a także pełni rolę sędziego w spornych momentach.

Gry RPG zaskakująco dobrze współgrają ze światem przedstawionym spod znaku "heroic fantasy", czyli: Mamy świat na poziomie naszego średniowiecza z dodatkiem magii, zaludniony przez różne rasy inteligentne, potwory, demony i smoki. W tym wszystkim gromadzi się grupa bohaterów, którzy, wykonując różne misje, mają uratować świat, doprowadzić do zwycięstwa jakiegoś królestwa itp. Taka grupa bohaterów składa się najczęściej z przedstawicieli różnych ras, mających odmienne zdolności i umiejętności. W przełożeniu na grę oznacza to, że gracze muszą umiejętnie rozwijać swoje postacie i współpracować ze sobą, by odnieść zwycięstwo. 


W takim właśnie klimacie utrzymana jest "Kronika wony na Lodoss". Głównym bohaterem serialu jest młody rycerz Parn (chaotyczny dobry). W różnych okolicznościach zdobywa on znajomych: piękną Elfkę (praworządna neutralna), czarownika (praworządny dobry), szamana (neutralny dobry), złodzieja (chaotyczny neutralny) oraz wojowniczego Krasnoluda (chaotyczny dobry). Drużyna ta zostaje przypadkowo wplątana w wojnę miedzy królestwami. Władca jednego z nich chce zdobyć potężny artefakt i wysyła w tym celu swojego wiernego sługę, rycerza Ashrama (praworządny zły), który ma swoich towarzyszy, między innymi potężną demonicę (neutralna zła) i Mroczną Elfkę (neutralna zła). Tak, wiem, z samego opisu wynika, że jest opowieść oparta na wyświechtanej do cna konwencji. W dodatku muszę przyznać, że serial nieco się zestarzał. Ale jako fan RPG mam prawo spojrzeć na ten serial z innej strony - właśnie jako próbę przeniesienia na srebrny ekran konwencji znanej z gier fabularnych.

I nagle okazuje się, że serial, który sam z siebie niczego wybitnego nie wnosi, jest całkiem udany. Przede wszystkim świetnie ukazano zasady rządzące światem gier. Mamy drużynę postaci o zupełnie odmiennych właściwościach i doświadczeniu. Postacie te wzajemnie się uzupełniają i w różnych okolicznościach wykorzystują odpowiednie umiejętności, by drużyna osiągnęła sukces. Mają jeden główny cel. Po drodze wykonują zadania (questy); niektóre z postaci mają też swoje "questy" poboczne, których wykonanie nie jest niezbędne, ale wydatnie podnosi "poziom doświadczenia". Bo po każdym zadaniu bohaterowie otrzymują nagrodę i podnoszą się ich umiejętności. Parn z odcinka na odcinek staje się lepszym wojownikiem, czarownik poznaje kolejne zaklęcia, szaman coraz skuteczniej leczy i tak dalej.

Pozostaje jeszcze pytanie: dlaczego przy opisach postaci użyłem określeń typu "praworządny dobry"? Otóż bohaterowie mają - podobnie jak postacie w grach RPG - określone charaktery: względem wartości życiowych dzielą się na dobrych, neutralnych i złych. Względem sposobu życia na praworządnych (czyli przestrzegających pewnego kodeksu zasad - dotyczy to nawet tych złych), neutralnych (działających raczej instynktownie, ale z namysłem) oraz chaotycznych (czyli działających impulsywnie, bez zastanawiania się nad skutkami). Na przykład Parn jest chaotyczny dobry: niewątpliwie opowiada się po stronie dobra, walczy ze złem, ale w swojej chęci pokonania wroga nie zastanawia się nad skutkami swoich poczynań, przez co nieustannie wpada w kłopoty - jest więc postacią chaotyczną.

Mnie osobiście serial podobał się również od strony technicznej. Ruchy postaci są płynne i naturalne (pomijając oczywiście np. skoki Elfki wynikające jednak z właściwości jej rasy). Jeśli przyjrzymy się broni i zbrojom, to okaże się, że są one wykonane ze wszystkimi szczegółami, w wypadku występowania run czy napisów nie znikają one przy poruszaniu się. Nałożenie potężnej zbroi skutkuje ograniczeniem ruchów jej właściciela, podobnie jak użycie ciężkiej broni spowalnia ruchy rąk. Podoba mi się, że czary nie są rzucane jak popadnie, lecz wymagają wysiłku ze strony maga (znana z gier utrata many). Blizny nie znikają magicznie ani nie przenoszą się z miejsca na miejsce, lecz "goją się" w sposób naturalny: trwają, ale z czasem zmniejszają się. Dobrze oddano też ważny aspekt RPG - współdziałanie członków drużyny dla osiągnięcia celu oraz konieczność poświęcenia się każdego z nich. Dzięki temu każdy odnosi lekkie obrażenia, ale to lepiej, niż któraś z postaci miałaby zginąć.

"Kronika wojny na Lodoss" jest więc serialem bardzo specyficznym. Gracze RPG będą nim zachwyceni, bo sposób ich gry został w serialu ukazany wręcz genialnie. Pozostali mogą być zawiedzeni, bo akcja rozwija się powoli, postacie są do bólu sztampowe, a poza tym serial się jednak nieco zestarzał. Jednak - z tego, co zdążyłem się zorientować - jest klasyką anime, więc ci, którzy go nie znają, powinni chociaż spróbować go obejrzeć. A może ktoś uzna, że warto zainteresować się RPG? To byłby wielki sukces serialu, który - mam wrażenie - został stworzony właśnie dla propagowania takich gier. W każdym razie wszystkim oglądającym tego życzę.

3 komentarze:

  1. klasyk anime i jedna z lepszych serii fantasy do tego jeszcze oprawa muzyczna na wysokim poziomie:-) tu jak rozumiem mówisz o serii OVA? jest bowiem do tego jeszcze późniejszy o kilka lat seria 26 odc (zawiera wersje rozszerzoną oav )plus II sezon z nowymi bohaterami :) jest jeszcze film do tego skupiający się na przygodach "złych" na innej wyspie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację, na pewno obejrzę :) A jakbym mógł prosić o anime o podobnej tematyce (konkretnie chodzi mi właśnie o fantasy - zarówno seriale, jak i filmy pełnometrażowe), to będę dozgonnie wdzięczny :)

      Usuń
    2. trochę tego jest pytanie jakie lubisz śmiertelnie poważne tu np.berkserk czy bardziej robiące sobie jaja z konwencji tu są jako przykład od słynnych slayers po those who hunt elves z filmów np.windaria (bo jak rozumiem produkcje studia ghibli znasz?) z nie japońskich produkcji last unicorn i fire and ice to tak pierwsze co mi do głowy przychodzi :) pozdrawiam

      Usuń